aaa4 |
Wysłany: Wto 14:37, 05 Cze 2018 Temat postu: ad |
|
Pascal stracil wszelkie poczucie czasu. Kiedy zatrzasnal za soba drzwi domu w St John's Wood, mogla byc pierwsza w nocy, druga, a moze dopiero kilkanascie minut po polnocy. Stal na ulicy, wdychajac zimne powietrze i niewidzacym wzrokiem wpatrywal sie w ciemne niebo. W pseudogotyckiej willi w zaulku wciaz byli John Hawthorne i jego zona. Pascala nic juz nie obchodzilo, co robia sobie nawzajem i czy spedza tam jeszcze tylko piec minut, czy reszte nocy. Czul gleboki niesmak, obrzydzenie do Hawthorne'a, do Lise, lecz przede wszystkim do siebie.Zaraz po tym, jak Hawthorne z lekko kpiacym usmiechem opuscil zaluzje, Pascal z trudem powstrzymal chec rozbicia swoich aparatow i obiektywow na drobne kawalki, zniszczenia tego aspektu swojego zycia. Nigdy wiecej, obiecal sobie. Nigdy wiecej nie zrobie czegos takiego.
Jezeli Hawthorne zamierzal dac mu lekcje, to z pewnoscia mu sie to udalo. Pascal szybkim krokiem podszedl do wynajetego samochodu, wsunal klucz do zamka i nagle znieruchomial ze spuszczona glowa. Nigdy dotad nie mial tak silnego wrazenia, ze zajmuje sie podgladaniem. Czul sie chory, zbrukany wszystkim, co zrobil tego wieczoru, wszystkimi swoimi zawodowymi przedsiewzieciami z ostatnich trzech lat. Uderzyl piescia w dach samochodu. Karal sie bolem za to, ze nie przestal robic zdjec |
|